środa, 15 stycznia 2014

Knock-knock

Knock-knock

Knock-knock jest kolejną produkcją studia Ice-Pick Lodge, którzy stworzyli również genialną grę Tension, o której pisałam wcześniej. Po dość ekscentrycznej produkcji jaką było Cargo! Quest for Gravity studio wróciło do bardziej mrocznych klimatów. Granie w Knock-knock jest bardzo immersyjne. Do gry dodane są specjalne instrukcję mające spotęgować ten efekt. Jest to gra 2D w klimacie grozy, gdzie akcja rozgrywa się na granicy jawy i snu. Kierujemy cierpiącym na bezsenność światło-logiem (więcej nie powiem), który budzi się co on i musi utrzymać dom w dobrym stanie. Zapala światła, sprawdza pokoje, układa rzeczy i zamyka wrota demonów jeśli jakieś się otworzą. Musimy dotrwać do świtu lub od czasu do czasu zostajemy zaproszeni na przechadzkę po ciemnym, mrocznym lesie. Im dalej w las, a właściwie w dom tym trudniej jest uciekać przed złymi duchami. Ciekawsze jest jednak to co dzieje się na warstwie fabularnej. Główny bohater opowiada nam różne nietypowe i nieco surrealistyczne historie ze swojego życia. Są to opowieści bardzo intrygujące i stają się główną nagrodą za wysiłek. 

Tyle o rozgrywce, a teraz słowo o grafice. Nie jest być może bardzo innowacyjna. Zachowana jest konwencja typowa dla komiksu, o dozie przerysowań i autentycznego gestu rysunkowego. Kolorystyka jest przygaszona z dodatkiem sporej dawki brudu. Pasuje to wszystko do konwencji horroru. By podziwiać świat gry musimy stale zapalać światła przez co całość jest wyjątkowo ciemna. Jednak jaka ma być historia o bezsennej nocy. 











sobota, 4 stycznia 2014

And Yet It Moves

And Yet It Moves


Broken Rules stworzyła And Yet It Moves. Jeśli chodzi o rozgrywkę rzeczywiście różni się od zwykłych platformówek tym, że możemy zmieniać kierunek grawitacji dowolnie (na schemacie koła). Grając w tę pozycję mamy wrażenie, że ciągle się spada. Dzięki zmianom grawitacji unikamy bolesnych upadków i spotkań z ogniem itp. Gra wymaga dużej zręczności i wytrwałości. 

Ciekawsza od rozgrywki jest warstwa graficzna gdzie użyto podobnie jak w np. Samorost naturalnych matryc. Dodatkowo użyto efektu postrzępionego papieru. Środowisko wygląda jak wydzierane ze zdjęć dzięki czemu czujemy się trochę jak w szalonym albumie collageu. Główna postać jest również animowana na kartce papieru, którą wydarto z jakiegoś szkicownika i rzucono w wir niesamowitych przygód. Styl ten jest swobodny co pasuje do rozgrywki. Jest to oryginalna pod względem rozwiązania graficznego gra, którą warto sie inspirować. 










Cavenaut

Cavenaut

Gra stworzona przez Bruno R. Marcosw 2012 roku jest symulacją gier tworzonych na Atari. Choć z początku rozgrywka wdaje się prosta to z czasem gdy znajdujemy nowe przedmioty staje się niezwykle skomplikowana. Rdzeń rozgrywki opiera się w sumie na unikaniu kontaktu z czymkolwiek (wykluczając może skały i trawę). Są przeszkody stale i ruchome oraz wyzwania polegające na używaniu przedmiotów. Wymaga to niesamowitej zręczności. Powiedziałabym, że poziom trudności ewidentnie sugeruje, że gra jest do nas wrogo nastawiona. 
Tyle o rozgrywce bo to nie ona mnie zaintrygowała a rozwiązanie graficzne mieszczące postać w ... 18 pikselach. Spoglądając na piksela art ta gra jest mistrzostwem minimalizmu a jednocześnie wysokiego realizmu (jak oczywiście na taki poziom opikselowania). Ruchy są naturalne a środowisko zrozumiałe bez konieczności używania kolorów - całkiem tak jak kiedyś. Coś co kiedyś było nieuniknione teraz staję się czymś w rodzaju odkrycia. Tworząc gre 2d nie należy nadrabiać przeestetyzowaniem grafiki by była atrakcyjna w porównaniu do gier 3d, to inne środki i powinny być traktowane indywidualnie. Niezwykle ciekawa wizualnie pozycja z nieco mrocznym klimatem.




środa, 18 grudnia 2013

Moon Waltz

Moon Waltz


Moon Waltz jest grą stworzoną przez Benedikta Hummela i Mariusa Wintera. Można ją określić pozycją typu pięć minut ze względu na to, że jest krótką przygodą. Fabuła to zwykłe wyjście po fajki. Jednak zwykłe wyjście po fajki nie jest takie "zwykłe" jeśli jest się wilkołakiem. Nie kierujemy postacią ani jej motywem, za to mamy władzę nad księżycem, który może wywołać u głównej postaci przemianę w wilkołaka - w związku z tym szał zabijania. Istnieją różne konsekwencje tego jak kierujemy szałem postaci. Przechodząc to kilka razy można doświadczyć różnych przygód. 

Gra jest interesująca również pod względem graficznym. Swobodny a jednocześnie nieco kanciaty styl. przypomina charakterem pismo bardzo agresywnego dzieciaka lub sfrustrowanego człowieka pracy. Dość jaskrawe kolory (szczególnie biorąc pod uwagę, że gra dzieje się w nocy) podkreślają wyrazistą ekspresję. Moim zdaniem stylistyka odpowiada jednocześnie nie całkiem poważnemu charakterowi gry jak i tematyce powstrzymywania "wewnętrznego wilkołaka". 












. J

czwartek, 21 listopada 2013

Trauma

Trauma


Gra stworzona przez naszego rodaka Krystiana Majewskiego jest niezależną produkcją, którą ciężko zaszufladkować do jakiegoś rodzaju rozgrywki dlatego też się tego nie podejmę. Jest to pozycja warta zainteresowania ze względu na koncept. Otóż cały świat gry jest stworzony za pomocą zdjęć. Fotografie robiono nocą by uniknąć różnic w oświetleniu a później poddawane obróbkom i łączone w odpowiednie lokację. Sterowanie odbywa się za pomocą myszki i klikając w odpowiednie rogi aktualnego widoku lub malując odpowiednie znaki możemy przemieszczać się pomiędzy fotografiami czyli fragmentami lokacji. Choć jak usłyszałam o tej grze nie byłam pełna entuzjazmu to po zetknięciu się z rozgrywką zmieniłam zdanie. Ma się poczucie realnego bycia w tym miejscu bliskie środowisku 3d, po za tym gra wcale nie jest taka prosta i ma wiele sekretów do odkrycia. Te filmowe klatki stanowiące świat gry nadają szczególnego klimatu, wyciszają co sprawia, ze gracz łatwiej przyjmuję nastrój melancholii obecny w tej przestrzeni. Obecna jest też linia fabularna jest jednak ona dość mętna. Pozycję tą pozwoliłabym sobie nazwać oniryczną, dostarcza niecodzienny przeżyć estetycznych i poznawczych (jeśli chodzi o postrzeganie świata).


  




poniedziałek, 11 listopada 2013

VVVVVV

VVVVVV


Za VVVVVV odpowiedzialny jest Terry Cavangh i piszę o tej grze w ramach kontrastu, nieco przewrotnie. Wszystkie gry o jakich pisałam miały interesującą pod jakimś względem grafikę. Ta gra za to jest tak brzydka, że robi się niedobrze. I to świetnie bo jest tak zła, że aż dobra. Biorąc pod uwagę tempo i poziom trudności można uznać, że ta gra ma boleć. W sumie jeśli przeanalizować tytuł nie pod względem znaczeniowym (bo chyba takiego nie ma) tylko pod względem graficznym przypomina wyszczerzone kły drapieżnika. Taka właśnie jest ta gra. Szalona, brzydka i boli. Mimo to jest w niech coś tak uroczego. Nie wiem czy to kwestia mechanizmów obronnych jednak jest w niej coś inspirującego. neonowe kolory, surrealistyczne plansze i te serduszka. 

Zachęcam do zderzenia się z tym zjawiskiem w świecie interaktywnej rozgrywki, jak i zachęcam do emocjonalnego doświadczania owej pozycji. 









środa, 23 października 2013

Thomas Was Alone

Thomas Was Alone


Legenda niesie, że Mike Bithell stworzył tę oryginalną platformówkę w jeden dzień. Z tą też tytuł. Gdyby nuda działała tak na kreatywność również moją byłaby bardzo wdzięczna. Jest to pozycja nieco eksperymentalna gdzie trudno mówić o zawiłej fabule czy przesłaniu. Jeśli jest to raczej musi być poddane indywidualnej interpretacji. 

Jeśli chodzi o rozgrywkę to jest bardzo interesująca. Naszym zadaniem jest dotarcie do pasującego do naszego a... bohatera? prostokąta jakim kierujemy obrys. Nie jest to zadanie zawsze proste dlatego też mamy do pomoce zgraje pomocników - inne prostokąciki - którzy dzięki swoim różnorodnym umiejętnościom umożliwiają nam dotarcie do celu. 

Pod względem graficznym jest to o tyle ciekawa gra, że jest bardzo minimalistyczna. Można bez większego przekłamania uznać, że składa się tylko z prostokątów. Jednak niech kogoś to nie zmyli i nie uzna, że jest to nieciekawe oraz prostackie rozwiązanie. Bazuje się tu na kompozycji obrazu a nie na fotorealistycznych wodotryskach graficznych. Nie jest to popularne podejście bo co by nie mówić w tak dynamicznej formie jak gra komputerowa ciężko o zakomponowanie czegokolwiek. Tu jednak to się udaje. Zapraszam do doświadczeń z Thomas Was Alone - szczególnie jak będziecie się nudzić.