niedziela, 14 kwietnia 2013

The Binding of Isaac

The Binding of Isaac

The Binding of Isaac jest dziełem Team Meat twórców sławnego Super MeatBoy`a. Rozgrywa należy do gier akcji a ściślej strzelanek i dzieję się ona w losowo generowanym lochu (dokładniej piwnicy). Przeciwnicy są też dobierani losowo względem każdego poziomu. Każdy labirynt posiada stała elementy : pokój z nagrodą, sklep, pokój bossa. Każdy etap kończy się zabiciem bosa i obejrzeniem krótkiej animacji z życia głównej postaci (przeważnie sceny upokorzenia). Podczas rozgrywki zdobywamy dodatkowe przedmioty, pasywne lub aktywne oraz losowe bonusy. Głównymi zasobami są monety, klucze i bomby. W trakcie postępów odblokowujemy kolejne postacie, przedmioty i wyzwania.

Po krótce tak wygląda rozgrywka. Co do fabuły jest bardzo kontrowersyjna gdyż dotyka bardzo delikatnej i wrażliwej sfery religijnej, która zwykle po naruszeniu wywołuje konflikty. Jest to luźna interpretacja historii o Abrahamie i Izaaku. Tym razem to duet matki i syna, a właściwie to trójkąt matki, syna i patologii. Gra jest przesycona symbolami religijnymi, odrazą, ohydą, zepsuciem, chorobą, rozpaczą, żalem... Długo by można. Jest zwyczajnie przepiękna i wzruszająca. Niesamowicie urzekła mnie warstwa treściowa.
Skupię się jednak już na grafice. Jest to gra 2D ale o bardzo wysokiej rozdzielczości. Jest to wymieszanie słodkości z odrazą co daje bardzo makabryczny a jednocześnie atrakcyjny obraz. Miękkie krawędzie i outline dają wrażenie przytulności, kojarzą się z kreskówkami z dzieciństwa, natomiast sama kreacja postaci napawa niepokojem. Gdyby próbować przełożyć to na 3D w hiperrealistycznej odsłonie (a są takie próby) zaowocowałoby to jednymi z najbardziej odrażających widoków na świecie. Ale to fantazja i gra została zrealizowana w 2D przez co tak realnie nie czuje się wszystkich przywar występujących tam istot. Styl ten można skompresować do jednego określenia słodka patologia. Jest urzekający.
Podsumowując rozgrywa wciągnęła mnie jak bagno, warstwa treściowa zawstydziła rozmachem, a graficzna sprawiła, że mój mózg się rozpłynął już do końca. Czyli w skrócie polecam.